Strona główna Blog
Kwiatki dla Agatki
Kiedyś tego nie doceniałam, nie doceniałam, że mój dom rodzinny położony jest w malowniczej miejscowości Jedlnia Letnisko, gdzie w 1387 Władysław Jagiełło miał swój łowiecki folwark i w tymże roku, specjalnym przywilejem, uwolnił mieszkańców od danin, czyniąc ich łowcami królewskimi, pomocnymi przy polowaniu.
W 1917 miejscowości nadano nazwę – Jedlnia-Letnisko. Do powstania pierwszego wyrazu nazwy, Jedlnia, przyczynił się rejent Marcin Kaliszczak, natomiast do drugiego, Letnisko, Ludwik Żerański. W Jedlni zaczęły powstawać pierwsze domy letniskowe, stawiane na wzór podwarszawskich willi w stylu świdermajer. Do dziś zachowało się kilka ponad stuletnich willi m.in. w posiadaniu rodzin: Chrzanowskich, Chmielewskich i Kaliszczaków. W okresie początkowym do Jedlni Letnisko – dawniej osady Mokrzec Swoboda ściągali zamożniejsi mieszkańcy Radomia. Dziś jest to przepiękne miejsce, które pozwala uwolnić sie od zgiełku miasta i betonowych dziwadeł.
Tutaj miejsce pierwsze zajmuje natura i przyroda i to ją możemy podziwiać. Nie każdy jednak może sobie na to pozwolić. Nie chodzi tu o finanse, status spełeczny, ilość wolnegpo czasu , czy też chęci. Jednym z powodów, powodów bardzo ważnych są bariery, i tutaj nie mówię o barierach architektonicznychj ( tak, jak w wielkim mieście), lecz o barierach ukształtowania terenu. Pola, lasy, wyboiste polne drogi, drzewa, krzewy, wystające korzenie, piasek. Dla ludzi pełnosprawnych to raj , dla osób poruszajacych sie na wóżku to bariera, czesto trudna do pokonania.
Zainspirowana odwiedzianmi mojej dobrej koleżanki- Agaty, własnie poruszającej się na wózkiu i tym, że nie zawsze wszystko mogła u mnie zobaczyć na własne oczy, postanowiłam napisać ten krótki tekst.
To właśnie przez wóżek ( a może i troche też nasze lenistwo) nie poszłyśmy do lasu, nie wspięłyśmy się na ” Mysie Górki” ( mieszkańcy Jedlni wiedzą,co mam na myśli) i nie odwiedziłyśmy pól usłanych zbożami i kwiatami.
Dla mnie samej to spacer na godzinkę lub dwie, dla Agaty to cała wyprawa, która potem da się we znaki zmęczeniem.
Chcąc, by mogła podziwiać, to co piękne, a czego nie zobaczyła, będąc u mnie, wstawiam kilka zdjęć i publikuje na stronie.
Pisząc to, chcę Was poprosić byście doświadczali jak najwięcej i jak najgłębiej, cieszyli się każdym widokiem, każdym smakiem i każdym uczuciem, zanim życie pozbawi Was możliwości jego doświadczania.
bo:
Ślachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz.
Tam człowiek prawie
Widzi na jawie
I sam to powie,
Że nic nad zdrowie
Ani lepszego,
Ani droższego;
Bo dobre mienie,
Perły, kamienie,
Także wiek młody
I dar urody,
Mieśca wysokie,
Władze szerokie
Dobre są, ale –
Gdy zdrowie w cale.
Gdzie nie masz siły,
I świat niemiły.
Klinocie drogi,
Mój dom ubogi
Oddany tobie
Ulubuj sobie!
Jan Kochanowski
żródło zdjęć: własne i internet
p.s. ostrość zdjęć, a bardziej jej brak zawdzięczam komarom i ciągły ruch w obronie przd nimi;)