Jakie kolonie wybrać dla dziecka?
Wstęp
Wakacje to okres, który powinien (przynajmniej z założenia) kojarzyć się dzieciom jak najlepiej. Tradycyjnie jedną z najczęściej wybieranych form letniego wypoczynku są kolonie i półkolonie. Przed wyjazdem dzieci są zwykle podekscytowane i radosne. Gdy wracają – po ich minach można ocenić, czy eskapada była udana. Czasem te miny potrafią być bardzo wymowne. Jakie kolonie wybrać dla dziecka, by uniknąć „skuchy”?
Kolonie zwykłe? A może o jakimś profilu?
Chyba żaden rodzic nie powinien mieć wątpliwości, jakie kolonie wybrać dla dziecka, które pasjonuje się jazdą konną lub np. żeglarstwem. Kolonie zorientowane na określony rodzaj aktywności są coraz modniejsze i mogą być także strzałem w dziesiątkę, jeśli chcemy rozbudzić u dziecka zamiłowanie do jakiegoś sportu lub formy rekreacji. Kolonie żeglarskie, nawet na jakimś małym akwenie, położonym w bliskiej okolicy, mogą z powodzeniem zastąpić dalekie wyjazdy w poszukiwaniu morza czy gór. Same w sobie posiadają bowiem wystarczający ładunek egzotyki, jak na dziecięce oczekiwania. „Zwykłe” kolonie, w których jest „wszystkiego po trochu” nie posiadają zazwyczaj takiej otoczki tajemniczości, no chyba że zlokalizowane są w miejscu pełnym atrakcji, które broni się samo.
Wyjazdy dalekie i bliskie
Oczywiście wszystko ma swoje plusy i minusy. Jeżeli wyślemy dziecko gdzieś dalej, to zwykle ma to pokrycie w atrakcjach, których w domu brakuje: morze, góry, jeziora etc. Ale to zazwyczaj wiąże się z dłuższą podróżą, dlatego jest to wariant raczej dla dzieci, które mają już za sobą pierwsze wyjazdy. Albo dla takich, które potrafią być w pełni samodzielne. Jeżeli natomiast zastanawiamy się, jakie kolonie wybrać dla dziecka, które jeszcze nigdy samo nie wyjeżdżało, a do tego nie przejawia zbytniej pewności siebie, to może lepiej tak od razu nie rzucać go na „głęboką wodę”. Z pewnością można znaleźć ciekawą ofertę w miarę blisko miejsca zamieszkania, gdzie dziecko będzie miało możliwość aklimatyzacji w warunkach kolonijnych. A rodzice będą mogli – w razie konieczności – przyjechać, żeby np. coś potrzebnego przywieźć.
Opcja dla najmłodszych debiutantów – półkolonie
Ktoś może pomyśli, że to jednak za niski pułap do startu nawet dla maluchów? Nic bardziej mylnego! Półkolonie wcale nie muszą mieć formy nudnawych wycieczek po mieście. Mogą być równie dobrze zlokalizowane poza miastem, na tyle jednak blisko, by bez problemu codziennie dowozić dziecko. Mało tego! Mogą to być nawet półkolonie żeglarskie tuż obok miasta, które – samo w sobie – z żeglarstwem nie ma nic wspólnego. Wówczas taka forma zorganizowanych wakacji ma naprawdę wiele zalet. Dziecko przebywa poza domem większą część dnia, ale nocuje jednak w domu. Jest więc klimat wakacyjny, a jednocześnie nie ma rozłąki z rodzicami, co szczególnie jest istotne w przypadku dzieci nieco nieśmiałych, które nie miały jeszcze okazji, by zaaklimatyzować się w warunkach kolonijno-obozowych. Plusem jest także to, że dziecko jest na tyle blisko, by rodzice mogli bez problemu dojechać, gdyby zaszła taka konieczność. Wisienką na torcie jest niższa cena półkolonii w porównaniu z koloniami, wynikająca chociażby z braku kosztów zakwaterowania, śniadań i kolacji.
Jakie kolonie wybrać dla dziecka? Rzecz jasna – najlepsze!
Trzeba jednak pamiętać, że to, co jest dobre dla jednego dziecka, niekoniecznie musi być dobre dla drugiego. Jeżeli ktoś nam zachwala świetne kolonie na drugim końcu Polski, to warto się zastanowić, czy nasze dziecko na pewno chce i potrzebuje takiego wyjazdu. Może lepiej i bezpieczniej jest zacząć od czegoś bliższego, ale także ciekawego?
